Forum www.odkrywaniehistorii.fora.pl Strona Główna www.odkrywaniehistorii.fora.pl
Odkrywanie historii.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Temat: Dynastia Svewska

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.odkrywaniehistorii.fora.pl Strona Główna -> Historia Polski
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Pon 19:44, 30 Lip 2018    Temat postu: Temat: Dynastia Svewska

Temat: Dynastia Svewska


Z profilu "Lechia" na Facebooku:

55. Gudila (Adea) 358-355 pne
56. Lech II Chytry (Antheus, Ateas) 355-332 pne
57. Sitalkus 332-326 pne
58. Dronychites 326-322 pne
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Nie 14:50, 24 Maj 2020    Temat postu:

Szukać także nazw: Konfederacja Suewów, Suecja, Suabia

Król (królowa) Gudila:

"Przekręcanie niezrozumiałych przez Greków i Rzymian obcych imion to norma, wystarczy przytoczyć tu króla nad czarnomorskich Getów - Gudila (Getilah - pan Getów) z IV w. p.n.e., z którego Grecy zrobili Kothelasa (Κοθήλας). "
(źródło: slavia-lechia . pl)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Pon 8:15, 25 Maj 2020    Temat postu:

O tych królach pisał Sarnicki (wg J. Bieszka) - sprawdzić w:

"O początku i o dawnych królach narodu Wandalów to iest Polaków - wyjątki wytłumaczone z kroniki Sarnickiego"
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Nie 10:48, 14 Cze 2020    Temat postu:

Z profilu Lechia.lehia na Facebooku:

------------------------------------------------------------
16 maja 2020 roku
----------------------------------------------------------

Konfederacja Suewów zwana Lechią

VII Dynastii Suewów lata 332-320 pne

SITALCUS panował w 332-326 r pne, podbił Grecję w latach 332-331 pne i wrócił z łupami.
Kolejnym królem Lehii został Sitalcus, który był synem Teresa[1], który w pierwszym roku swego panowania „zgromadziwszy sto pięćdziesiąt tysięcy żołnierzy wszczął wojnę z Atenami uderzając na króla Macedonii Perdikkara, którego Aleksander, zanim umarł w Babilonie [...], na zasadzie prawa dziedziczności wyznaczył swoim następcą w rządach nad Atenami. W wielkiej bitwie z Perdikkasem Gotowie okazali swą wyższość i w odwet za krzywdy, jakich kiedyś Macedończycy dopuścili się w Mezji, rozpuszczając zagony po całej Grecji, spustoszyli Macedonię.”[2] W następnym roku powrócił do domu.
W roku 330 p.n.e. „Zopyrion, namiestnik Aleksandra Wielkiego w Poncie, zebrał trzydziestotysięczną armię i wypowiedział wojnę Scytom. Uważał, iż uchodziłby za człowieka gnuśnego, gdyby sam niczego nie dokonał. Spotkała go jednak zagłada wraz z całym wojskiem. Poniósł karę za to, że nierozważnie wypowiedział wojnę niewinnemu narodowi.”[3]
Przypisy [1] Zob. Plutarch „Powiedzenia królów i wodzów.”, Warszawa 2006, Rozdz. 13.
[2] Jordanes „O pochodzeniu i czynach Gotów" za: Zwolski E. „Kasjodor i Jordanes. Historia gocka czyli Scytyjska Europa", Lublin 1984, Str. 102., zob. PRODERICUS XIMENIUS DE RADA. HISTORIA DE REBUS HISPANIE SIVE HISTORIA GOTHICA”, Ks. 1. Rozdz. 14.
[3] Marek Junianus Justynius „Zarys dziejów powszechnych starożytności na podstawie Pompejusza Trogusa", Biblioteka „Kijowski” – Internet PDF, Ks. XII, Rozdz. 2.
Q. Curtio w 7 księdze pisze: [...], (prawdopodobnie ok roku 327 pne) kiedy 20 posłów scytyjskich na koniach. Zostali przyjęci w namiocie i poproszeni aby usiedli, a oni nie odrywali wzroku od królewskiej twarzy. [...] jeden z nich, najstarszy zaczął mówić w ten sposób: ‘Gdyby tylko bogowie chcieli, aby wielkość twojego ciała była równa chciwości twej duszy, cały świat nie byłby w stanie Cię pomieścić; jedną ręką dotknąłbyś Wschodu, a drugą Zachodu i po otrzymaniu tych granic chciałbyś odkryć, gdzie promieniuje boskie światło; ty chcesz nawet tego czego nie możesz osiągnąć. Ty z Europy idziesz, do Azji i z Azji do Europy. I kiedy pokonasz cały ludzki ród, będziesz walczył z lasami, ze zwierzętami, ze śniegiem i z rzekami. Czy nie wiesz, że wielkie drzewo rośnie przez długi czas, a potem można je wyrwać z korzeniami w ciągu godziny? Szalonym jest ten, kto patrzy na owoc drzewa, bez zmierzenia jego wysokości. Uważaj, żebyś wspinając się na sam ich szczyt po gałęziach, których będziesz się chwytał, abyś nie spadł na ziemię. I lew czasami służy za pokarm małym ptakom, a rdza zżera żelazo. Nie ma rzeczy tak potężnej, której nie zagroziłaby inna słaba istota. Co mamy wspólnego z Tobą? Nigdy nie wtargnęliśmy do Twojej ziemi. Czy wiesz gdzie przyszedłeś? My nie możemy nikomu służyć i nie chcemy nad nikim panować. Przekazaliśmy wam nasze dary, abyście mogli poznać naród scytyjski: jedną parę wołów, jeden pług, strzały, włócznię i puchar. Tych rzeczy używamy zarówno z przyjaciółmi i przeciw nieprzyjaciołom. Płody uzyskane dzięki pracy wołów oddajemy przyjaciołom, razem z nimi poświęcamy bogom wino w kielichach, a do nieprzyjaciół z daleka strzelamy strzałami, a z bliska przebijamy włócznią. W ten sposób pokonaliśmy króla Scytii i Medii, a także Persji. Nawet droga do Egiptu była przed nami otwarta. Ty chełpisz się ściganiem rozbójników, ty sam jesteś rozbójnikiem [okradającym] ludy, które pokonałeś. Zdobyłeś Lidię i wziąłeś Sorię, ty dzierżysz w swej mocy Persję, pod twoją władzą są Baktrianie, ty chcesz iść do Indii, a wyciągasz swoje chciwe i nienasycone ręce po nasze stada. Czemu pragniesz bogactw, które potęgują twój głód? Jesteś pierwszym, który ze wszystkich, którzy doświadczyli chwały; im więcej masz, tym bardziej dążysz do tego, czego nie masz. Czy nie pamiętasz ile czasu byłeś zajęty Bassami [Bassi] gdy zapragnąłeś ich pokonać? Sogdiani na nowo zaczęli wojnę. Tobie wojna przynosi zwycięstwo. I chociaż uważasz się za największego i najpotężniejszego, nikt jednak nie może ścierpieć nad sobą obcego władcy. Gdy tylko przeprawisz się za Tanis [Don], przekonasz się jak daleko się on rozprzestrzenia. Scytów nigdy nie prześcigniesz. Nasze ubóstwo będzie szybsze niż twoje wojsko, niosące ze sobą łupy zagrabione u wielu narodów. A kiedy będziesz myślał, że jesteśmy daleko, zobaczysz nas stojących w swoich obozach. Równie szybko uciekamy jak i ścigamy. Słyszymy, że Grecy wyśmiewają nasz step scytyjski, ale my wolimy puste lasy i nieuprawiane pola niż miasta i obfite majątki. Dlatego mocno trzymaj w rękach swoje szczęście, chociaż jest chwiejne i może ci się wymknąć wbrew twej woli. Dlatego postąp zgodnie dobrą radą, która ci dajemy i jaką daje ci obecny układ. Lepiej będzie jak założysz uzdę na swe pragnienia, a dla lepszej kontroli pętle na szyję. Mówią, że szczęście nie ma nóg, tylko ręce ozdobione piórami; a gdy podnosi ręce, nie pozwala dotknąć mu piór. W końcu, jeśli jesteś bogiem, to ty powinieneś czynić ludziom dobrze, a nie odbierać im ich własności. A jeśli jesteś człowiekiem, to pamiętaj aby zawsze nim być. Głupotą jest przypominać ci o tym, czego zapomniałeś. Komu nie wypowiesz wojny, ten będzie ci przyjacielem; ale przyjaźń może być tylko między równymi. Równymi możesz nazywać tylko tych, którzy nigdy nie zmierzyli własnej mocy, a także tych, których pokonałeś, nie wierząc, że są twoimi przyjaciółmi, ponieważ miedzy panem i niewolnikiem nie może być prawdziwej przyjaźni. My także w czasie pokoju przestrzegamy praw wojny.
Czy nie wierzysz, że Scytowie składają przysięgę z miłosierdziem, patrzymy na wierność i naszą przysięgę? Inną ostrożność stosują Grecy, którzy potwierdzają swoje czyny, przywołując bogów. Nie potrzebujesz przyjaciela w którego przyjaźń możesz wątpić. Kto nie szanuje ludzi, zwodzi bogów, ty naprawdę możesz mieć w nas stróżów Azji i Europy. Graniczymy z Baktrią tam, gdzie Tanais [Don[ ją oddziela, a po drugiej stronie Tanaisu aż do Tracji. Mówi się, że Macedonia graniczy z yrackimi wzgórzami i górami. Dlatego zastanów się, czy sąsiedzi są przyjaciółmi twego królestwa? Czy chcesz mieć w nas przyjaciół czy wrogów?’ Tak mówił barbarzyńca. Król odpowiedział, że chce skorzystać ze swego szczęścia, któremu bardziej ufa, niż radzie tych, którzy go namawiali, aby nic nie robił bez namysłu. /W.W./

DRONYCHETES panował w 326-320 r pne, walczył na pomorzu z Gotami. Aleksander Wielki zwrócił Lechii, wszystkie ziemie wcześniej zajęte, w roku 325 pne.
Następnym królem został Dronychetes, który „pojmał żywego Lizymacha, który wystąpił przeciwko niemu w pochodzie. Ukazując Lizymachowi ubóstwo swoje i swego plemienia, a jednocześnie ich niezależność, napomniawszy Lizymachowa, aby nie walczył z takimi plemionami, ale nawiązał z nimi przyjazne stosunki. Po tych słowach król objął więźnia serdecznie i po zawarciu z nim przyjaznego porozumienia uwolnił go.”[1]
W tym czasie król Gotów północnych napadł na Germanię [Pomorze]. Dronychetes „z armią 260000 zabił 20000 z nich.”[2]
W roku 325 p.n.e. Aleksander Wielki oddał Lehitom wszystkie ich ziemie, a raczej zrzekł sie do nich wszelkich pretensji. Potwierdza to jego list: „My Alexander Boga naywyższego Jowisza syn w niebie, a Philipa Króla Macedońskiego na ziemi, Pan świata od wschodu do zachodu słońca, od południa do pułnocy, potłoczyciel Medskieh, Perskich , Krolestw, Greckich, Syryyskieh, Babilońskch etc. Wam oświeconemu pokoleniu Heneckiemu (abo Słowieńskiemu ) miłość, pokoy, y pozdrowienie od nas, y od naszych namiastkow będących po nas w sprawowaniu y rządzeniu świata. Przeto żeście nam zawżdy przykłonni byli w wierze, prawdomowni, we zbroi stateczni, boiowni, a nigdy nieustawaiący : Dawamy wam na wieczność wszystkie krainy, od pułnocnego morza wielkiego Oceana lodowatego, aż do morza Włoskiego skalnego poludniego. Aby w tych krainach żaden nieśmiał sie sadzić, ani osiadać, iedno wasze pokolenie. A ieśliby kto taki był nalezion z obcych, niechay będzie wasz poddany, abo sługa, y z potomki swemi na wieki. Dan w Alexandryey mieście naszego założenia, nad sławną, rzeką Nilem. Lata panowania naszego 12. z pozwoleniem Bogow wielkich, Jowisza y Marsa, y Bogini Minerwy.”[3]
Przypisy [1] Strabon „Geografia", Paryż 1587, Ks. 7, Rozdz. 3,8
[2] Anderson J. „Royal genealogies: or, the genealogical tables of emperors, kings and princes, From Adam to these Times", Londyn 1732, Str. 440.
[3] Bielski M. „Kronika polska", Warszawa 1829, Str. 40-41. /W.W./
Należy zaznaczyć, że w tym czasie istniały miasta, grody, osady, między innymi;
Krusza Zamkowa koło Kruszwicy-rozległe miasto III wieku pne. Znajdowało się tutaj największe dotychczas odkryte emporium handlowe wraz ze 140 osadami mieszkalnymi i produkcyjnymi, z warsztatami; włókienniczymi, metalurgicznymi, wyprawiania skór, obróbki żelaza, bursztynu, rogu, kości, drewna itd. Tędy przebiegał właśnie słynny szlak bursztynowy i handlowy między rzymskim południem a słowiańską północą.
To dalsza część historii Polski niepublikowanej, w takiej postaci

miro-slav
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Nie 10:51, 14 Cze 2020    Temat postu:

Z profilu Lechia.lehia na Facebooku:

9 maja 2020
------------------------------------------------------------


KONFEDERACJA SŁAWÓW zwana Lechią

VII DYNASTIA SUEWÓW

LECH II CHYTRY LIS panował 339-332 rok pne. Wygrał wojnę z Aleksandrem Macedońskim.
Lechici w międzyczasie wybrali jednego z wojewodów, zwanego Chytrym Lisem, na głównodowodzącego swych wojsk. Zorganizował on niezwykle skuteczną walkę partyzancką z najeźdźcami, pełną zasadzek i podstępów, w której zdobywano broń, ubiory i zbroję argyraspidów, a także identyfikujące ich hasła wojskowe. Dzięki tym działaniom wojewoda Listyng był w stanie sprytnie zorganizować i wystawić armię przebierańców-Lechitów-argyrapsidów.
Kroniki opisują jak Lechitom-argyraspidom dzięki właściwym hasłom udało się oszukać armię prawdziwych argyraspidów macedońskich, wmieszać się w ich szeregi jako swoje wojska i rozpocząć zwycięską walkę z zaskoczenia. W efekcie Lechici-argyraspidzi byli w stanie zaatakować z marszu obóz Aleksandra Macedońskiego. Aleksander zorientowawszy się w sytuacji, zmuszony został do ucieczki w niesławie wraz z najbliższym otoczeniem. Za doprowadzenie do zwycięstwa Lechii nad najeźdźcą macedońskim wojewoda Listing został obrany królem Królów Lechem II Chytrym na prawomocnym wiecu słowiańskim. Wyprawa Aleksandra trwała kilka miesięcy, zakończyła się klęską. Wojnę z Macedończykami potwierdził profesor Samsonowicz w swoim wykładzie.
(Królowie Lechii i Lechici w dziejach str. 87..)
Po zburzeniu stolicy Lehici, z obawy o własne życie kryli się w lasach. Wtedy „pewien złotnik biegły w swej sztuce kazał narobić przyłbic i puklerzów z rozmaitego drzewa i kory, i natarł je glejtą, a z wierzchu żółcią pomazał. Narobiwszy mnóstwo takich przyłbic i puklerzów pozłocistych, poustawiał je przeciw słońcu na wierzchołku wysokiej góry aby tem świetniej blask rozsiewały.”
Rankiem promienie słoneczne odbiły się w pozłoconych puklerzach, a wojska Aleksandra myśląc, że to Lehici atakują, bardzo się wystraszyli. Tymczasem Lehici spalili drewmiane zbroje i ukruli się w zasadzkach. Pokonując pierwszy oddział Macedonczyków, wzięli ich oznaki wojenne i przybliżyli się do obozu Aleksandra. Ci witając ich jako swoich, zostali zaatakowani i wybici. Król macedoński myśląc, że to bunt w wojsku, przyłączył się do Lehitów. Odkrywszy podstęp, uciekł z małym oddziałem.
Fakt klęski Aleksandra Wielkiego potwierdza list Arystotelesa: „Dowiaduję się, że z Karantas linhickiego ty z wojskiem swojem tryumf odniosłeś; lecz sława tryumfu takiego bogdajby była nigdy nie przyłączała się do twoich zaszczytów! Odkąd bowiem dań haniebną wsypano w skóry twych posłów, odkąd zaznałeś argiraspidów linchickich, świetność tronu twojego przyćmiona została w oczach wielu: ba nawet zdaje im się żeś zginął; i zaiste nie wiedziałbym dotąd jeszcze, o jakichto bitwach twoich tutaj gadają, gdybyś mię był w tem nie oświecił łaskawie. Bądź zdrów.”
Po odniesionym zwycięstwie, ten złotnik został wybrany księciem, a potem królem. Jak podaje Prokosz „tego Xiążęcia Lisztyga, który czasu Wielkiego panował Alexandra, Lechem potym Szczytowie, na pamiątkę pierwszego [...] nazwali.”
Źródła
Miorsz „Kronika Lehitów i Polanów", rekonstrukcja, Bieszk J., Wróżek W., Warszawa 2018, za: Janusz Bieszk „Starożytne królestwo Lehii. Kolejne dowody”, Warszawa 2019,
Prokosz „Kronika słowiańsko-sarmacka", Warszawa 2017
/W.W./

miro-slav
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Nie 11:02, 14 Cze 2020    Temat postu:

Z profilu Lechia.lehia na Facebooku:

25 kwietnia 2020

--------------------------------------------------------------------------

KONFEDERACJA SŁAWÓW(SUEWÓW) zwana LECHIĄ

VI DYNASTIA SZCZYTÓW

GUDILLA panowała 358-355 r pne Następczynią Adei i jej krewna, potomkini Polaha. Rządziła jako królowa Konfederacji Sławów/Suewów. na Pomorzu w Konfederacji Sławów(Suewów). Gudilla brała udział w wielu wojnach i w jednej z nich zginęła.
Jej córka Medumpa została żoną Filipa III Macedońskiego.[1] Jordanes podaje imię jej męża, pisząc: „Filip, ojciec Aleksandra Wielkiego, zadzierzgnął więzi przyjaźń z Gotami poślubiając Medopę, córkę króla Kothelasa. Wchodził z nimi w stosunki powinowactwa, by utwierdzić królestwo macedońskie.”[2]
Anderson nazywa Gudilę królową Suewów, a inni autorzy Gotów. Tę sprzeczność wyjaśnia przywołany wyżej Jordanes, nazywając jej męża królem Gotów. Poprzez ich małżeństwo doszło do unii Suewów z Gotami w ramach Konfederacji Suewskiej.
Przypisy
1 Zob. Anderson J „Royal genealogies: or, the genealogical tables of emperors, kings and princes, From Adam to these Times", Londyn 1732, Str. 440
2 Jordanes „O pochodzeniu i czynach Gotów" za: Zwolski E. „Kasjodor i Jordanes. Historia gocka czyli Scytyjska Europa", Lublin 1984, Str. 102.
/W.W./

ANTHEUS/ATEAS panował 355-339 r pne. Współpracował z Filipem Macedońskim, a w konsekwencji musiał z nim walczyć oraz z synem Aleksandrem.
Następcą Gudili został Antheus. W czasie walk z Histrami poprosił o pomoc Filipa Macedońskiego, obiecując mu w zamian adopcję i sukcesję tronu scytyjskiego. Gdy „zmarł król Histrów, a jego śmierć uwolniła Scytów od grozy wojennej i konieczności posiłkowania się cudzymi wojskami. Przeto Ateas odesłał Filipowi Macedończyków i kazał mu oznajmić, że ani nie prosił go o pomoc, ani nie przyrzekał mu adopcji. Scytowie bowiem dla swej obrony wcale nie potrzebują Macedończyków, od których są dzielniejsi; jemu też nie jest potrzebny inny spadkobierca, gdy żyje jego własny syn. Usłyszawszy to Filip wysłał do Ateasa posłów z prośbą o zwrot części kosztów oblężenia Histrii, ponieważ jemu samemu z powodu braku środków finansowych groziło przerwanie działań wojennych. Ateas powinien wysłuchać go tym chętniej, że ani nie opłacił transportu wojska, jakie mu wysłał na pomoc, ani nie wypłacił żołdu za wykonane zadanie. Ateas znów usprawiedliwiał się surowym klimatem i nieurodzajną ziemią, która nie czyni Scytów bogatymi w majątki, lecz zaledwie dostarcza im środków na własne utrzymanie. Mówił też, że nie posiada bogactw, którymi mógłby zadowolić tak potężnego króla. Poza tym uważa, iż jest czymś bardziej niestosownym dać trochę, niż nie dać nic; Scytów zaś należy oceniać nie według ich bogactw, ale według męstwa ducha i hartu ciała.”[1] O tym wspomnianym poselstwie Filipa obszernie pisze Miorsz, który przypisuje te działania Aleksandrowi. Jest to zgodne z prawdą, gdyż młody królewicz towarzyszył ojcu w tej wojnie, co potwierdza Orosius: „[Filip] Wraz ze swoim synem Aleksandrem, prowadzonym przez zapał do rabunku, udał się do Scytii. Nad Scytami panował wówczas Atheus.”[2] Tak wiec, nasz kronikarz podaje, że posłów wysłanych po daninę obdarto żywcem ze skóry, w których odesłano Macedończykom złoto z gnojem. Do tej przesyłki dołączono list o następującej treści: „Królowi królów Ateas król. Źle ten panuje nad drugimi kto nie umie panować nad sobą ani też godzien sławy tryumfalnej ten, nad kim wygórowana pożądliwość tryumf odnosi. Twych oto zachceń nic ani powściągnąć, ani złagodzić nie zdoła: łakomstwo twoje nie zna żadnych granic i wszędy lichota twoja wyciąga rękę żebraczą. Jakkolwiek jednak świat cały nie może nasycić twego żarłoctwa, my przecież uśmierzyliśmy przynajmniej jako tako głód twoich posłów. Trzeba ci wiedzieć że nie mamy szkatułek, dlatego daninkę naszą złożyliśmy, jak to obaczysz, w najwierniejsze tobie torebki. U Skitów [Lęhitów] popłaca najwięcej odwaga i hart ciała, a nie dostatki; nie troszczą się więc oni o to, czem by łakomy gardziel takiego króla, a raczej takiego potwora nasycić mogli; za to też możesz być pewnym, że obfitują w skarby istotne: w mołojców, którzy nietylko łakomstwu twemu tamę położyć, lecz wraz i ciebie samego zgładzić potrafią.”[3] Plutarch podaje jedno zdanie z listu Anteasa do Filipa: „Ty władasz Macedończykami, którzy potrafią walczyć z ludźmi, ja zaś Scytami, którzy oprócz tego potrafią walczyć z głodem i pragnieniem.”[4] Taka odpowiedź rozgniewała Filipa, który natychmiast „odstąpił od oblężenia Bizancjum i wyruszył na wojnę ze Scytami. Chcąc zaś prowadzać ją z większym bezpieczeństwem, wyprawił naprzód posłów, którzy donieśli Ateasowi, że Filip w czasie oblężenia Bizancjum ślubował wystawić Herkulesowi posąg i teraz przybywa, aby go wystawić przy ujściu Dunaju. Prosi więc o umożliwienie mu spokojnego przejścia dla spełnienia tej powinności wobec bóstwa. On sam pragnie też przybyć jako przyjaciel Scytów. Ateas odpowiedział na to, że jeśli chce spełnić ślubowanie, niech każe przysłać do niego sam posąg; przyrzeka, iż nie tylko go postawi, ale także będzie się o niego troszczył; nie pozwoli jednak, aby w granice jego kraju weszło wojsko. Jeśli zaś wbrew woli Scytów postawa posąg, to po jego odejściu posąg zostanie usunięty, a z jego spiżu zostaną zrobione groty do strzał.”[5] Po tej odpowiedzi Filip wysłał natychmiast wysłał wielką armię na Lehię, co opisuje Miorsz: „Gdy tedy mnogie wojska do Skitii [Lęhitiji] celem zemszczenia krzywdy królewskiej wysłano, cokolwiek tylko znajdowało się w tej wyprawie, wszystko to albo padło, albo dostało się w niewolę: między temi i król pewien został żywcem pojmany.”[6]
Według Trogusa tym pojmanym królem był sam Filip: „podczas ucieczki wzięli do niewoli Filipa, króla Macedończyków.”[7]
O poselstwie Sławian i walkach z Aleksandrem tak pisze Orbini: „Słowianie, którzy w tym czasie pozostali w Sarmacji, odważnie i srogo wystąpili przeciw Aleksandrowi, którego dla jego wielkich czynów nazwano Wielkim, który chciał ich sobie podporządkować. Stoczyli oni bitwę i zabili Menedema, kapitana wojsk Aleksandrowych, poćwiartowali 2000 piechoty i 300 kawalerzystów macedońskich. Chociaż Q. Curtio przypisuje te czyny Scytom, powtarzając błąd innych italskich historyków, którzy nie znając nazwy tego ludu, jak pisze Alberto Crantio, nazwali ich Scytami. Ale Johannes Aventinus w 1 księdze o Bawarii jasno wskazuje, że byli to Sławianie, pisząc, że do Aleksandra Wielkiego przyszli posłowie Wschodnich Germanów, których dawni pisarze nazywali Sarmatami i Scytami, a my Wenedami, a sami zwą się Sławianami, poraziwszy w bitwie wojska Aleksandra, wysłali do niego 20 posłów.
Q. Curtio w 7 księdze pisze: [...] kiedy 20 posłów scytyjskich na koniach. Zostali przyjęci w namiocie i poproszeni aby usiedli, a oni nie odrywali wzroku od królewskiej twarzy. [...] jeden z nich, najstarszy zaczął mówić w ten sposób: ‘Gdyby tylko bogowie chcieli, aby wielkość twojego ciała była równa chciwości twej duszy, cały świat nie byłby w stanie Cię pomieścić; jedną ręką dotknąłbyś Wschodu, a drugą Zachodu i po otrzymaniu tych granic chciałbyś odkryć, gdzie promieniuje boskie światło; ty chcesz nawet tego czego nie możesz osiągnąć. Ty z Europy idziesz, do Azji i z Azji do Europy. I kiedy pokonasz cały ludzki ród, będziesz walczył z lasami, ze zwierzętami, ze śniegiem i z rzekami. Czy nie wiesz, że wielkie drzewo rośnie przez długi czas, a potem można je wyrwać z korzeniami w ciągu godziny? Szalonym jest ten, kto patrzy na owoc drzewa, bez zmierzenia jego wysokości. Uważaj, żebyś wspinając się na sam ich szczyt po gałęziach, których będziesz się chwytał, abyś nie spadł na ziemię. I lew czasami służy za pokarm małym ptakom, a rdza zżera żelazo. Nie ma rzeczy tak potężnej, której nie zagroziłaby inna słaba istota. Co mamy wspólnego z Tobą? Nigdy nie wtargnęliśmy do Twojej ziemi. Czy wiesz gdzie przyszedłeś? My nie możemy nikomu służyć i nie chcemy nad nikim panować. Przekazaliśmy wam nasze dary, abyście mogli poznać naród scytyjski: jedną parę wołów, jeden pług, strzały, włócznię i puchar. Tych rzeczy używamy zarówno z przyjaciółmi i przeciw nieprzyjaciołom. Płody uzyskane dzięki pracy wołów oddajemy przyjaciołom, razem z nimi poświęcamy bogom wino w kielichach, a do nieprzyjaciół z daleka strzelamy strzałami, a z bliska przebijamy włócznią. W ten sposób pokonaliśmy króla Scytii i Medii, a także Persji. Nawet droga do Egiptu była przed nami otwarta. Ty chełpisz się ściganiem rozbójników, ty sam jesteś rozbójnikiem [okradającym] ludy, które pokonałeś. Zdobyłeś Lidię i wziąłeś Sorię, ty dzierżysz w swej mocy Persję, pod twoją władzą są Baktrianie, ty chcesz iść do Indii, a wyciągasz swoje chciwe i nienasycone ręce po nasze stada. Czemu pragniesz bogactw, które potęgują twój głód? Jesteś pierwszym, który ze wszystkich, którzy doświadczyli chwały; im więcej masz, tym bardziej dążysz do tego, czego nie masz. Czy nie pamiętasz ile czasu byłeś zajęty Bassami [Bassi] gdy zapragnąłeś ich pokonać? Sogdiani na nowo zaczęli wojnę. Tobie wojna przynosi zwycięstwo. I chociaż uważasz się za największego i najpotężniejszego, nikt jednak nie może ścierpieć nad sobą obcego władcy. Gdy tylko przeprawisz się za Tanis [Don], przekonasz się jak daleko się on rozprzestrzenia. Scytów nigdy nie prześcigniesz. Nasze ubóstwo będzie szybsze niż twoje wojsko, niosące ze sobą łupy zagrabione u wielu narodów. A kiedy będziesz myślał, że jesteśmy daleko, zobaczysz nas stojących w swoich obozach. Równie szybko uciekamy jak i ścigamy. Słyszymy, że Grecy wyśmiewają nasz step scytyjski, ale my wolimy puste lasy i nieuprawiane pola niż miasta i obfite majątki. Dlatego mocno trzymaj w rękach swoje szczęście, chociaż jest chwiejne i może ci się wymknąć wbrew twej woli. Dlatego postąp zgodnie dobrą radą, która ci dajemy i jaką daje ci obecny układ. Lepiej będzie jak założysz uzdę na swe pragnienia, a dla lepszej kontroli pętle na szyję. Mówią, że szczęście nie ma nóg, tylko ręce ozdobione piórami; a gdy podnosi ręce, nie pozwala dotknąć mu piór. W końcu, jeśli jesteś bogiem, to ty powinieneś czynić ludziom dobrze, a nie odbierać im ich własności. A jeśli jesteś człowiekiem, to pamiętaj aby zawsze nim być. Głupotą jest przypominać ci o tym, czego zapomniałeś. Komu nie wypowiesz wojny, ten będzie ci przyjacielem; ale przyjaźń może być tylko między równymi. Równymi możesz nazywać tylko tych, którzy nigdy nie zmierzyli własnej mocy, a także tych, których pokonałeś, nie wierząc, że są twoimi przyjaciółmi, ponieważ miedzy panem i niewolnikiem nie może być prawdziwej przyjaźni. My także w czasie pokoju przestrzegamy praw wojny.
Czy nie wierzysz, że Scytowie składają przysięgę z miłosierdziem, patrzymy na wierność i naszą przysięgę? Inną ostrożność stosują Grecy, którzy potwierdzają swoje czyny, przywołując bogów. Nie potrzebujesz przyjaciela w którego przyjaźń możesz wątpić. Kto nie szanuje ludzi, zwodzi bogów, ty naprawdę możesz mieć w nas stróżów Azji i Europy. Graniczymy z Baktrią tam, gdzie Tanais [Don[ ją oddziela, a po drugiej stronie Tanaisu aż do Tracji. Mówi się, że Macedonia graniczy z yrackimi wzgórzami i górami. Dlatego zastanów się, czy sąsiedzi są przyjaciółmi twego królestwa? Czy chcesz mieć w nas przyjaciół czy wrogów?’ Tak mówił barbarzyńca. Król odpowiedział, że chce skorzystać ze swego szczęścia, któremu bardziej ufa, niż radzie tych, którzy go namawiali, aby nic nie robił bez namysłu.
Przypisy [1] Zob. Marek Junianus Justynius „Zarys dziejów powszechnych starożytności na podstawie Pompejusza Trogusa", Biblioteka „Kijowski” – Internet PDF, Ks. 9, Rozdz.
2 [2] PAULUS OROSIUS, HISTORIAE ADVERSUM PAGANOS SEPTEM LIBRI, Ks. 3. Rozdz. 13.4.
[3] Miorsz „Kronika Lehitów i Polanów", rekonstrukcja, Bieszk J., Wróżek W., Warszawa 2018, za: Janusz Bieszk „Starożytne królestwo Lehii. Kolejne dowody”, Warszawa 2019, Str. 372, z uwzględnieniem poprawki Bielowskiego (przypis 17).
[4] Plutarch „Powiedzenia królów i wodzów.”, Warszawa 2006, Rozdz. 16.1.
[5] Marek Junianus Justynius „Zarys dziejów powszechnych starożytności na podstawie Pompejusza Trogusa", Biblioteka „Kijowski” – Internet PDF, Ks. 9, Rozdz. 2.
[6] Miorsz „Kronika Lehitów i Polanów", rekonstrukcja, Bieszk J., Wróżek W., Warszawa 2018, za: Janusz Bieszk „Starożytne królestwo Lehii. Kolejne dowody”, Warszawa 2019, Str. 373.
[7] Marek Junianus Justynius „Zarys dziejów powszechnych starożytności na podstawie Pompejusza Trogusa", Biblioteka „Kijowski” – Internet PDF, Ks. 37, Rozdz. 3.

miro-slav
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Czw 15:12, 20 Maj 2021    Temat postu:

Konfederacja Suewów - względnie Sławów.

Różnica słów wynika tylko z zapisu głoski "Ł" literą "U".
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.odkrywaniehistorii.fora.pl Strona Główna -> Historia Polski Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin